"don't walk away...in silence"

środa, 19 marca 2008

(stare,ale aktualne) Wyznania Gównianego Artysty



* * *

pod powieką

z brokatem po złej stronie

z przyklejoną rzęsą – zorzą

stoję

przed łzą błękitną

boso na uczuciach, tych

co blisko mieli być

i wpatruję się w horyzont

w moje niewidzialne

wrota do duszy


czekam



28.08.2007

5 komentarzy:

Cyprien Kurohata pisze...

rozumiesz, czy może chcesz interpretację?

Anonimowy pisze...

pytanie retoryczne :P

Cyprien Kurohata pisze...

"pod powieką
z brokatem po złej stronie" - gwieździsta noc

"z przyklejoną rzęsą – zorzą" - zorza to zjawisko wyjątkowe,występuje za kołem podbiegunowym;noc polarna (ma to dość istotne znaczenie w tym wierszu).

"stoję
przed łzą błękitną" - przed morzem,które (w domyśle) mogłem stworzyłem własnymi łzami-cierpię

"boso na uczuciach, tych
co blisko mieli być" - jako,że jestem na biegunie północnym,a wiadomo jaka tam jest pogoda i skoro stoję przed morzem (wykluczamy zatem pływanie ;))więc muszę stać na lodzie. "boso na uczuciach",czyli boso na lodzie. Ci co blisko mieli być to byłe dziewczyny,które teraz nic do mnie nie czują,są obojętne,chłodne,zimne...jak lód na którym stoję boso.

"i wpatruję się w horyzont
w moje niewidzialne
wrota do duszy

czekam" - na biegunie raczej ludzi nie ma (co najwyżej zwierzęta)a więc osamotniony,odosobniony czekam aż ktoś przybędzie,wypatruję tej osoby...może jakaś ekspedycja ;) Cały ten biegun,krajobraz jest tylko metaforą. Biegun to obraz mojej duszy,która jest piękna (gwieździsta noc i zorza):).

Wiersz jest o samotności i o nadziei,że ktoś zdoła mnie kiedyś z niej wyrwać (otworzyć wrota duszy,dopłynąć i zmienić to miejsce w Karaiby...nie no wolę Japonię xD).


Strasznie chaotycznie to napisałem,mam nadzieję,że zrozumiesz.

Anonimowy pisze...

Nie, nie jest chaotycznie. Z twoja interpretacja zrozumialam wszystko.

Smutny wiersz. Wyobrazilam sobie ciebie na tym lodzie, na tym bialym, twardym, zimnym lodzie jak wpatrujesz sie w dal, gdzie morze laczy sie z niebiem. chlodny wiatr owiewa twoja twarz. wokol pustka i cisza. stoisz sam i czekasz. caly czas masz nadzieje. I wiesz co ci napisze? Jest mi ciebie zal. Jest mi smutno. Gdybym sie tam choc na chwile znalazla, przytulilabym cie i powiedziala, zebys tej nadziei nigdy nie stracil, ze w koncu kogos dojrzysz.(kurcze, serio, lza sie w oku kreci, zwlaszcza jak sie to sobie wyobrazi, chyba ze ja jestem jakas inna, a zreszta, moge byc)

Tak apropo: masz talent i to wielki ;)

P.S.
Dlaczego zinterpretowales mi ten wiersz? Dlaczego chciales abym sie dowiedziala, o co w nim chodzi? Przeciez to twoja tworczosc, czesc twojej duszy( jak sam dzisiaj napisales).

Cyprien Kurohata pisze...

Zawsze chciałem go komuś zinterpretować (a właściwie powiedzieć o co w nim chodzi,bo jako autor musiałbym dostać sklerozy by interpretować własną twórczość). W sumie nie wiem dlaczego...chociaż...chyba chcę by mnie ktoś prawdziwie poznał,znał na wylot...
to chyba czkawka po ostatnich związkach.

No a Tobie najbliżej do tego by mnie tak poznać.
Masz przechlapane,wybrałem Cię na swoją powierniczkę :)