"don't walk away...in silence"

niedziela, 30 listopada 2008

Gra w szachy

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaAntoniemu Masalskiemu

dzień w dzień - dzień
w dniu dnia już dawno przeżytego
będącego do dziś horyzontem
mieszka w jutrze, pojutrze
popojutrze, popopojutrze
i.................tak.................dalej
aż do j/ju/jut/jutr ostatecznego
(niepotrzebne skreśli Bóg)
po którym w y z w o l o n e g o
z skradzionej beztroski dzieciństwa
z kropel bratniej krwi, jak pociski
lecących prosto w pierś
z panoramy rozkładu
z niepojmowalnej teraźniejszości
z formy staruszka
i kokonu przeszłości
przyjmą w objęcia
ziemiste ramiona rodziny

środa, 12 listopada 2008

Zeitgeist: Addendum

Jestem pod wielkim wrażaniem.
Film choć długi i początkowo nudny powinien obejrzeć każdy.
Projekt Venus wydaje mi się (jak na obecne czasy) mocno utopijny. Zmiana światopoglądu mas wymaganych do wdrażania takiego projektu jest niezwykle trudnym i długotrwałym procesem...nie mówiąc już o budowie tych wszystkich maszyn, urządzeń. Społeczeństwo końca XXI? Byłoby cudownie, ale raczej stawiałbym na pocz. XXII w...oczywiście o ile nie doprowadzimy do powstania totalitarnego świata (a niestety prędzej nam do tego niż do projektu Venus)

poniedziałek, 3 listopada 2008