"don't walk away...in silence"

sobota, 28 czerwca 2008

SubComandante Marcos about love

The Offspring "Rise And Fall, Rage And Grace"

California (not) uber alles

Jestem już po przesłuchaniu nowej płyty Offspringa - "Rise And Fall, Rage And Grace", którą to udostępnili za darmo do odsłuchania na swojej stronie (jak z resztą wszystko co ukazało się w oficjalnym obiegu). Na płycie znajduje się 12 utworów z czego prawdę pisząc podobają mi się jedynie 2...ostatnie minuty "Hammerheada", jak na razie jedynego utworu do którego zrobiono teledysk. Tak jak w przypadku "Hit that" mamy do czynienia z robotą grafików komputerowych. Ciekawy acz bez zachwytów. No ale wróćmy do zawartości nieszczęsnej płyty. Pierwszy kawałek "Half truism" to totalne dno. Kolejny "Trust in you" brzmi jak mocno przerobiony "Smash" z tym, że nie dorasta mu do pięt. W refrenie słychać dodatkowo jakieś klawiszowe wstawki. "You're Gonna Go Far, Kid" to taki offspringowy średniak-da się słuchać, ale po co? Następny w kolejce jest wspomniany już "Hammerhead" z "może być" początkiem, średnim do bólu środkiem i całkiem fajną resztą (od 2.40). "A Lot Like Me" to mój faworyt jeśli idzie o przyszły teledysk, bo brzmi dobrze i łatwo wpada w ucho. Ewentualnie równie dobrze brzmiące "Takes Me Nowhere" ze swoim łatwym do zapamiętania refrenem i żywszą muzyką może być zekranizowane wcześniej. "Kristy, Are You Doing Okay?" Kristy pewnie popełniłaby samobójstwo po usłyszeniu tej popowej kaszany gdyby nie była amerykanką. Utwór dla nastolatek. Kurwienie pod nosem nie kończy się wraz z tym utworem, bo czeka na nas beznadziejne "Nothingtown". "Stuff Is Messed Up" to taka krytyka dzisiejszego społeczeństwa z nieśmiertelnym kalifornijskim "la la la la". W skrócie-nihil novi. Za to od słodkaśnego "Fix You" aż chce się rzygać. I pomyśleć, że ci sami ludzie nagrali "Conspiracy Of One" i "The Offspring". Jedenasty już utwór "Let's Hear It For Rock Bottom" to ciąg dalszy kiepścizny. Tekst powala brakiem pomysłu i czuć, że był pisany by do muzyki były jakieś słowa i móc umieścić te badziewie na płycie. A teraz...ta dam ta daaaam...ostatni utwór-"Rise And Fall", czyli kolejny odcinek audionoveli pt. californian shit.

Podsumowując...zawiodłem się na tej płycie. Jeżeli myśleliście, że "Splinter" był słaby to najnowsza płyta The Offspring jest tragiczna. "Smash" był dla nich rise, "Rise And Fall, Rage And Grace" będzie ostatecznym fall.

sobota, 21 czerwca 2008

aborcja - przemyślenia, poglądy

Aborcja to trudny temat i jeszcze trudniejsza decyzja, dlatego też chcę swoje przemyślenia przelać na kod 0, 1. Jestem człowiekiem otwartym na inne od moich poglądy , dlatego też z chęcią będę polemizował (o ile dana osoba będzie posługiwać się argumentami).

"Jestem za, a nawet przeciw" - tak w wielkim skrócie można określić moje na ten temat poglądy. Jestem za prawem do aborcji. Dlaczego? Nie mam prawa ingerować w cudze życie, narzucać drugiemu człowiekowi swoich poglądów, zmuszać go do czegoś (szczególnie jeśli to dotyczy jej ciała). To kobieta wraz ze swoim partnerem powinna zadecydować czy chce urodzić dziecko a nie państwo czy też Kościół. Nie wyobrażam sobie zmuszenia kobiety do porodu gdy jej życie jest zagrożone, albo gdy dziecko zostało poczęte w wyniku gwałtu.

Ktoś mógłby powiedzieć, że pozwalam na morderstwa. I tu dochodzimy do największego problemu...kiedy zapłodniona komórka staje się człowiekiem? Poglądów jest bardzo dużo dotyczą m.in. medycyny i religii. Ich ilość i idące za nimi argumenty świadczą o tym, że aborcja nie jest problemem czarno-białym. Co do medycyny, to nie odpowiada nam jednoznacznie na wyżej postawione pytanie; swoją drogą...nie ma też jednej definicji człowieka. Ja uważam zapłodnienie za początek procesu, którego efektem będzie człowiek. Dlatego też jestem przeciwny usuwaniu zapłodnionej komórki. Takie działanie jest dla mnie niemal morderstwem. Niemal, ponieważ nie sposób porównać zabicia w pełni ukształtowanego człowieka, obdarzonego świadomością, reakcją na bodźce słuchowe, wzrokowe itd. z usunięciem zygoty. Morderstwem byłoby jednak dla mnie usunięcie kilkumiesięcznego płodu, który owe bodźce już posiada (niezależnie od tego w jakim stopniu są rozwinięte, czy też upośledzone). Gdyby moja przyszła partnerka chciała usunąć ciążę, to starałbym się ją przekonać do swoich poglądów, no i wskazywałbym na fakt, że oboje przyczyniliśmy się do zaistniałej sytuacji. Uszanowałbym jej decyzję (w końcu to ona przechowuje i rodzi) gdyby była nie po mojej myśli, ale zapewne na tym by skończył się nasz związek.

To bardzo trudne nie narzucać swojego światopoglądu drugiemu człowiekowi jeśli się ma (w swoim mniemaniu) pewność, że ma się rację, że tak trzeba , tak jest dobrze. Dając człowiekowi wybór mamy pewność, że postępujemy sprawiedliwie, uczciwie. Nawet jeśli potencjalna decyzja kłóci się z naszym pojęciem dobra.

Tak na marginesie...jeśli ktoś jest zwolennikiem "tarczy" w Polsce, wojen, wojska, zabijania człowieka w imię jakichś chorych idei (rasizm, faszyzm itp.) itd. a jest obrońcą tzw. życia poczętego to jest dla mnie hipokrytą/hipokrytką.

plastikowe kruki

ty

biała jak kłamstwo jak nadzieja jak mgła

co cmentarz mych marzeń dotyka nieczule

ja

czarny jak tchórzostwo jak kot jak przestrzeń

co jawnie więzi niewidomego

(my ale nas przecież nie ma)

odlecieliśmy z szarego w barwne

z barwnego w nieme chmury

ciągle wznosząc się i spadając

dlaczego


dziś pełzam do ostatniej kropli potu

(w słońcu garniturze i gorączce)

zdrapując twój zapach z powietrza

i z tęsknotą patrząc jak noc

nasyciwszy się oddechami kochanków

kwitnie

roztaczając błogą woń miłości


20.06.2008

niedziela, 15 czerwca 2008

Gattaca

Dzisiaj obejrzałem kolejny świetny film. Nie mam ochoty go tu recenzować ani streszczać. Nie jestem w stanie przedstawić tego filmu należycie, a żałowałbym gdybym kogoś do niego zniechęcił. Także...polecam ludziom którym serce i marzenia są bliższe niż umysł...a może i cała reszta.

"For someone who was never meant for this world, I must confess I'm suddenly having a hard time leaving it. Of course, they say every atom in our bodies was once part of a star. Maybe I'm not leaving... maybe I'm going home. "

"It's funny, you work so hard, you do everything you can to get away from a place, and when you finally get your chance to leave, you find a reason to stay. "

inne cytaty

BTW...moje ulubione filmy

sobota, 14 czerwca 2008

punk hasełka

Nie masz siły w kroku, znajdziesz ją w Pank Rocku

Gdy nie masz siły z poranka szukaj jej u Panka

LEPIEJ BYĆ GŁUPIM PALANTEM NIŻ PIĆ KAWĘ Z POLICJANTEM

Pałą, pałą, pałą przez łeb - tak polska policja zarabia na chleb

NAZI JEST NICZYM, NAZI JEST ZEREM, KONFORMISTĄ I SZPANEREM

POLSKA NASZA OJCZYZNA, NASZ HONOR, NASZA KLĘSKA,
POLSKA JEST TYLKO JEDNA, NA SZCZĘŚCIE...

Skin jest biały i jest z tego dumny, bo to najlepszy kolor do czarnej trumny

Nie pij wódki, nie pij wina, kup karabin zabij SKINA

Zawiał wietrzyk Liści kupę, zginął Skin i CHUJ mu w dupę

Świat bez podziałów, świat bez nienawiści, taki świat zbudują, kiedyś Anarchiści

I coś o NOPIE :
narodowe oglupienie polski
najglupsze odrodzenie polski
narodzenie ogolonych pajacy
nigdy owlosione paly
naziole ośmieszają polskę
a teraz najlepsze: narodowe odrodzenie polski

nie kradnij - władza nie lubi konkurencji

NAZI-BONEHEAD W TRUMNIE TO BRZMI DUMNIE

U NAZI-SKINHEADA NIE MASZ BRUZD, NI GDZIE CZOŁO, NI GDZIE MÓZG!

Umieram za Polskę, szkoda tylko, że z głodu

Punk to brudas , Punk to śmieć, Punk nie zginie , Punk Not Dead

Jeszcze Polska nie SKINęła PUNKI my żyjemy!!!

Szatan stworzył armię a bóg Dezertera

środa, 11 czerwca 2008

zgwałcona 14 latka

ta sprawa ostro mnie wnerwiła
1cz.dyskusji
2cz. zgwałcona 14 latka vs ksiądz

"Otóż to, wszystko zmanipulować byleby nasze było na wierzchu. Najlepiej w imię "religii miłości" zniszczyć jej matkę, zaszczuć i zrobić z niej potwora w stylu najgorszych nagonek z przeszłości i rozbić rodzinę (a to ci którzy rodzinę sobie na sztandarach wypisują). Tak wygląda katolicyzm w Polsce - przyklejony uśmiech, "Jezus cię kocha" i inne wstawki propagandowe, a tak naprawdę żółć, nienawiść i nietolerancja dla innego światopoglądu - pragnienie narzucenia za pomocą katolickiego państwa jedynie słusznego prawa religijnego."

"To nie są ludzie, tylko maszyny - wszystko jest zero-jeden. Proste, nie trzeba myśleć."

Niestety na to wychodzi.

wtorek, 10 czerwca 2008

eh...

Znowu mam rękę w gipsie (a właściwie to szynie).
To jakaś niepisana tradycja czy co? Już 3 raz w okresie końcoworoczno-wakacyjnym coś takiego mi się zdarza. Tym razem z jeszcze głupszej przyczyny, że o obrażeniach się nie wypowiem, bo jestem zdziwiony tym, że z powodu malutkiego pęknięcia? paliczka (dokładnie to sam nie wiem) muszę męczyć się lewą ręką.
paniKa znowu eh...wiadomo